namiętne fotografowanie - to zaklinanie. chęć przywołania drogich nieobecnych. chęć zatrzymania czasu. ba! chęć zawrócenia rzeki z drogi. nasze najczulsze fotografie, to są małe czarownice. zdarza się nam przeglądać je przed samym zaśnięciem i po takim seansie przychodzą w nocy nasi kochani i niekochani, i całują nas, i przebaczają nam wszystko, i my im przebaczamy.
agnieszka osiecka – na początku był negatyw

sobota, 13 października 2012

   wieczór idealny:
   filiżanka gorącej herbaty, 
   pawlikowska-jasnorzewska,
   poświatowska
   i brak Ciebie
      maj 2010


1 komentarz: