namiętne fotografowanie - to zaklinanie. chęć przywołania drogich nieobecnych. chęć zatrzymania czasu. ba! chęć zawrócenia rzeki z drogi. nasze najczulsze fotografie, to są małe czarownice. zdarza się nam przeglądać je przed samym zaśnięciem i po takim seansie przychodzą w nocy nasi kochani i niekochani, i całują nas, i przebaczają nam wszystko, i my im przebaczamy.
agnieszka osiecka – na początku był negatyw

niedziela, 15 maja 2016

"ślepa jestem. oślepiona majem. nic nie wiem prócz, że pachną bzy..."

o tym jak można żyć 27 lat i rok w rok, na nowo, jakby widziało się to po raz pierwszy, zachwycać się tym samym zjawiskiem:
budzącym się do życia światem, kwitnącą wiosną, słoneczno-burzowym majem, zapachem bzów unoszącym się w powietrzu... cudownie jest!