namiętne fotografowanie - to zaklinanie. chęć przywołania drogich nieobecnych. chęć zatrzymania czasu. ba! chęć zawrócenia rzeki z drogi. nasze najczulsze fotografie, to są małe czarownice. zdarza się nam przeglądać je przed samym zaśnięciem i po takim seansie przychodzą w nocy nasi kochani i niekochani, i całują nas, i przebaczają nam wszystko, i my im przebaczamy.
agnieszka osiecka – na początku był negatyw

poniedziałek, 17 września 2012

   nieodłączny ekwipunek Polaka na szlaku - puszka piwa. 
     Zakopane, 01.05.2012


niedziela, 2 września 2012

ależ piękny, niedzielny poranek. śpiąca warszawa - idealna pora na spacer. jak milka zaczęła mnie budzić o 6 rano (bo jeść, bo wyjść) to myślałam, że ją uduszę, ale... cieszę się, że to zrobiła.


sobota, 1 września 2012


inspiracją dla m&m'sów była książka-album agnieszki osieckiej "na początku był negatyw" (serdecznie polecam), która wpadła mi w ręce już na początku 2011 roku. od tego czasu pomysł powoli ewoluował, aż wreszcie nadeszła chwila, kiedy to marczakowe migawki ujrzały światło dzienne...
a po co? dlaczego? ponieważ nie wszystko można zapamiętać, wspomnienia uciekają z głowy szybciej niż się wydaje i często już nigdy nie powracają… ja staram się zachować je podwójnie, w słowie i w obrazie.

"m&m's - marczakowe migawki 
połączenie moich nieudolnie przelanych na papier myśli oraz trwającej od dziecka pasji fotografowania"

zapraszam!