namiętne fotografowanie - to zaklinanie. chęć przywołania drogich nieobecnych. chęć zatrzymania czasu. ba! chęć zawrócenia rzeki z drogi. nasze najczulsze fotografie, to są małe czarownice. zdarza się nam przeglądać je przed samym zaśnięciem i po takim seansie przychodzą w nocy nasi kochani i niekochani, i całują nas, i przebaczają nam wszystko, i my im przebaczamy.
agnieszka osiecka – na początku był negatyw

czwartek, 11 kwietnia 2013

kraków, 7 kwiecień 2013
pierwsze promienie słońca tej wiosny (w warszawie podobno też) i zaraz ludzie się ożywili. w pociągu gwar jak nigdy. strzępki rozmów z każdej strony. skupić się nie można. dobrze, że mam słuchawki, film i muzykę, bo dawno tak głośno w pociągu nie było, oj dawno.
z serii Dzienniki z krakowskich podróży, 07.04.2013


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz